Ostatnie 2 miesiące w migawkach z facebooka.
14 lutego
Dzisiaj Walentynki, dobry dzień na badanie serca, i nie tylko Rano udałem się na pobranie krwi. Pielęgniarka wkłuła się w żyłę i… nic.
- Pił Pan coś dzisiaj?
- Nie piłem, a trzeba?
- No trzeba, krew nie leci…
W końcu jednak poleciała, wyniki będę miał wieczorem.
Po południu poszedłem zrobić EKG serca. W połowie badania pytanie, czy uprawiam jakiś sport. Tętno: 39. Niby dla biegacza to dobrze, ale lekarzowi nie spodobała się tak niska wartość i odesłał mnie do kardiologa z zaleceniem wykonania echa. Udało mi się zapisać jeszcze na dziś. CDN.
24 lutego
Ciekawy tekst Bartka i mój krótki komentarz:
—
Nie zgodzę się. W sportach indywidualnych talent (czyli mówiąc dokładnie: wrodzone predyspozycje) jest w moim odczuciu kluczowy. Braku predyspozycji nie przeskoczy się żadnym treningiem!
Treningiem można poprawić swoją wyjściową wydolność i to dużo, ale jeśli dla jednej osoby punkt wyjściowy jest na poziomie 100 minut na dychę, a dla drugiej 45 minut na dychę (talent) to nie oszukujmy się – ta pierwsza – przy równym nakładzie pracy – nigdy nie dogoni tej drugiej.
W sportach zespołowych ciężką pracą można jeszcze coś ugrać, bo tam mają znaczenie czynniki z góry niemierzalne (intuicja, przewidywanie sytuacji). W bieganiu liczy się tylko wydolność i osoba bez dobrych genów nie ma szans.
http://warszawskibiegacz.pl/talent-przereklamowany/
27 lutego (Tłusty czwartek)
Smacznego!
28 lutego
Dwa tygodnie temu pisałem o badaniu EKG i tętnie 39. Kardiolog stwierdził, że serce jest po prostu mocne i bije ok, ale dał mi skierowanie na badanie Holtera. „Ciekawi” go do ilu puls będzie spadał w nocy. Zatem… dzisiejszy dzień spędzam obwieszony kablami
6 marca
W lutym niestety się nie popisałem i biegania było wyjątkowo mało. Co za tym idzie plan złamania 1:40 w półmaratonie równie szybko, co się pojawił, równie szybko został zarzucony. Przez kilka dni w ogóle miałem wątpliwości, czy startować. Przebiegi 107 km w styczniu i 78 w lutym niczego dobrego nie wróżą, ale… biegnę; nie mogłem się powstrzymać Obniżyłem poprzeczkę z 1:40 na 1:45 – tak powinno być na tę chwilę dobrze.
Wykupiłem pakiet Premium w Endomondo, program ułożył mi plan treningowy pod półmaraton i już grzecznie trenuję. Od soboty nabiegałem połowę tego, co w lutym. Półmaraton Warszawski nie będzie biegiem życia, ale wierzę, że te trzy tygodnie, które zostały, pozwolą mi trochę odbudować formę i skończyć pierwszy start w tym roku z satysfakcją i bez bólu
11 marca
Co racja, to racja…
„Bieganie to ciekawy sport. Ciekawy, bo sport który znacznie lepiej się uprawia niż ogląda. Sport pozbawiony idoli, którzy mogliby przyciągnąć tłumy. ”
http://www.suchaszosa.pl/2014/03/idole-sie-skonczyli.html
12 marca
Może temat nie dotyczy bezpośrednio biegania, ale bez tego nie byłoby nas tutaj. 25 lat temu, 12 marca 1989 roku, Tim Berners-Lee wymyślił… internet. http://info.cern.ch/Proposal.html
Greeting from Web inventor Tim Berners-Lee on the Web’s 25th anniversary from Web25 on Vimeo.
12 marca
Dzisiaj pobiegłem test Coopera na sprawdzenie formy. Wyszło 2.80 km wg Endomondo (wg Garmina 2.85). Tempo: 4:17/km, średnie tętno: 173.
Nie jest źle, ale mam nadzieję, że niedługo będzie dużo lepiej
24 marca
Jak – co roku chyba – w pakiecie Półmaratonu Warszawskiego koszulka bawełniana zamiast technicznej. I jak co roku na forach płacze i narzekania, że NALEŻY SIĘ techniczna. Skąd w niektórych taka roszczeniowa postawa? To w końcu w tym wszystkim nie chodzi o bieganie, tylko o koszulki?
27 marca
30 marca
Pogoda dopisała, kibice dopisali (fantastyczna Orkiestra Policji pod Pałacem Prezydenckim), bardzo dobra pomidorowa na mecie. Pod względem organizacyjnym był to najlepszy bieg, w jakim brałem udział.
Czas – 1:43:04. Jestem zadowolony, choć trochę niedoszacowałem swoich możliwości i zacząłem zbyt wolno. Pierwsze kilometry były w okolicach 5:00, ostatnie po 4:30, a więc różnica zbyt duża. Przyjemniej jednak przyspieszać, niż opadać z sił A jak tam u Was?
Najnowsze komentarze