Koszmary biegacza

Dwa dni temu Przemek pisał o koszmarach biegacza: a to sen o spóźnieniu się na zawody, a to o tym, że zapomniał numeru startowego i nie mógł biec. Myślę, że dzisiaj go przebiłem – nie dość, że spóźniłem się na zawody, to z powodu braku numeru nie mogłem w nich wystartować ;)

1 Comment

  1. wow, faktycznie, padaka :D

Dodaj komentarz