Archive for Wrzesień, 2013

Biec albo umrzeć – Kilian Jornet

Miło mi poinformować, że Poezja biegania została patronem książki Biec albo umrzeć Kiliana Jorneta. Niedługo będzie konkurs z możliwością wygrania kilku egzemplarzy książki, a już teraz wszyscy czytelnicy bloga mogą kupić pozycję w przedsprzedaży ze zniżką 25%. Oferta ważna jest Czytaj dalej [...]

31. Wrocław Maraton – relacja Marcina

Po ostatnich zawodach - Półmaratonie Chmielakowym w Krasnymstawie, postanowiłem że 15 września jadę na Wrocław Maraton. Cel był jeden: złamać 4 godziny w maratonie - pokonać barierę dźwięku - właśnie we Wrocławiu. Ostatnie tygodnie ciężko trenowałem - interwały, których chronicznie Czytaj dalej [...]

Raz pod górkę, raz z górki

Przedwczoraj wyszedłem pobiegać z zamiarem odbycia lekkiego treningu, czyli 10 km w tempie maratonu. Od pierwszych kroków bolało mnie wszystko: od podeszwy, poprzez mięśnie, kończąc na żołądku. Nie byłem w stanie utrzymać tempa 5:30/km, w pewnym momencie żołądek już tak mi doskwierał, Czytaj dalej [...]

9.58 – recenzja Michała

Kim są lekkoatleci o takich nazwiskach jak: Carl Lewis, Ben Johnson czy Michael Johnson? Już tylko odległą historią, mimo że śledziliśmy ją również z zapartym tchem. Teraz na bieżniach lekkoatletycznych jest tylko jeden król. Szybszy niż błyskawica, nazwany błyskawicą, a jego nazwisko Czytaj dalej [...]

Buty do biegania z Lidla – opinia Magdy

Jakiś czas temu dostałam do przetestowania buty z Lidla. Pierwsze wrażenie? Nietrafione z gamą kolorystyczną. Pierwszy trening? Pozytywne odczucia ;) Pokonałam w nich kilkadziesiąt kilometrów. Wyglądają na dosyć stabilne i faktycznie dobrze amortyzują stopę. Nie mają jakichś usterek Czytaj dalej [...]

Onkobieg 2013

I żeby niedziela była pełna, po Wielkiej Ursynowskiej pobiegłem jeszcze w Onkobiegu, czyli charytatywnej imprezie niosącej pomoc podopiecznym Centrum Onkologii w Warszawie. Bieg trwa 60 minut, podczas których biega się pętle (o długości 1350 m) wokół Centrum Onkologii oraz Instytutu Czytaj dalej [...]

II Wielka Ursynowska w strugach deszczu

Z samego rana nie padało. Potem zaczęła się ulewa. Jadąc na miejsce nie byłem przekonany, czy dopisze frekwencja, okazało się jednak, że Tor Wyścigów Konnych "Służewiec" był pełen biegaczy. Zrobiłem krótką rozgrzewkę i schowałem się pod parasolami czekając na start. Po kilku Czytaj dalej [...]